poniedziałek, 13 czerwca 2011

Posłuchaj, to jest głos, który woła, wezwanie, by pójść daleko!

Niewiele mam do czynienia z Duchem Świętym, muszę to przyznać. Przyznam też, że uważam to za swój duży błąd!

Jeden z duchownych przedstawił ważną charakterystykę Ducha Świętego:
„Bez Ducha Świętego Bóg jest daleki, Chrystus jest przeszłością, Ewangelia martwą literą, Kościół tylko organizacją, władza panowaniem, posłannictwo propagandą, kult przywoływaniem wspomnień, a postępowanie po chrześcijańsku moralnością niewolników”.
Po tych słowach widać, że postać Ducha Świętego jest dość ważna!

Przed tygodniem, w jednym kazaniu, usłyszałem ważne słowa: "Bóg Ojciec prowadził swój lud w czasach Starego Testamentu, Jezus Chrystus objawiał się podczas swoich trzydziestu trzech lat chodzenia po ziemi, a czasy które przyszły po Jego wstąpieniu do nieba i będą trwały do końca dziejów należą do działania Ducha Świętego".
Mocne słowa, bo pokazały mi ubogość mojej relacji z Działającym dziś!

Jezus nie przebywa już fizycznie z nami, nie chodzi po Krakowskiej i nie uzdrawia, ale nie zostawił nas samych. Wyraźnie mówi do uczniów: "będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy (...); nie zostawię was sierotami...(J 14, 16).

Zwrot "Paraklet" określający Ducha Świętego nie oznacza tylko "pocieszyciela", jak to można wywnioskować z niektórych tłumaczeń Pisma Świętego. Paraklet oznacza rzecznika, obrońcę, adwokata. Jezus mówi, że zostanie On z nami na zawsze, kontynuując Jego dzieło w nas i w świecie. Mamy więc mocnego Rzecznika, bo Pismo zapewnia nas słowami: "kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was" (Mt 10, 19-20)

Ale dlaczego wciąż Go przyzywamy? Nie wystarczy jedno zesłanie? Otrzymaliśmy Ducha Świętego w czasie chrztu, a później z większą mocą w bierzmowaniu. Co roku modlimy się o Niego w czasie wielkanocnym. Duch Święty umyka nam najwyraźniej! Dlaczego? Dlatego, że jesteśmy dziurawymi naczyniami! Nasza ludzka natura, naznaczona grzechem, powoduje, że nie możemy raz a dobrze zaczerpnąć Ducha Świętego, a co jakiś czas musimy napełniać się Nim. Jesteśmy jak sitko! Przeciekamy! Ale dzięki temu sitko jest obmywane i coraz czystsze. Pamiętajmy tylko słowa Jezusa: "Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej (Duch Święty) popłyną z jego wnętrza" (J 7, 37-39)

A tamci, na których spoczęły pierwsze języki ognia, kim byli? Pewnie myślisz, że byli bardziej godni i bardziej gotowi na działanie z mocą niż Ty? Jedna z moich ulubionych pieśni, pt. "Pentecoste" mówi:

"Byli zwykłymi ludźmi jak ja, jak Ty
zarzucali swe sieci w jezioro
lub ściągali podatki w bramach miasta.
Mieli serce w piersi jak ja, jak ty
które ręka lodowata ściskała
Mieli oczy wypłakane z łez
i oblicze szare z gorączki i strachu
Myśleli zapewne o utraconym przyjacielu,
o kobiecie zostawionej na progu domu,
o krzyżu zatkniętym na szczycie pagórka"

Właśnie do takich zwykłych ludzi Pan posyła swojego Parakleta! Do Ciebie go posyła, abyś właśnie Ty wierząc głosił: "Bliskie już jest królestwo niebieskie". Właśnie Ty możesz: uzdrawiać chorych, wskrzeszać umarłych, oczyszczać trędowatych, wypędzać złe duchy!", gdyż darmo otrzymaliśmy i darmo mamy dawać! (Mt 10,7-13) A Pan mówi do Ciebie!:

"Jesteś mi potrzebny,
Potrzebuję twoich rąk, aby kontynuować moje błogosławieństwo,
Potrzebuję twoich ust, aby kontynuować moje nauczanie,
Potrzebuję twojego ciała, aby kontynuować moje cierpienie,
Potrzebuję twojego serca, aby kontynuować moja miłość,
Potrzebuję ciebie, aby kontynuować moje dzieło zbawienia" (M.Quoist)

W innym miejscu Pismo mówi: "Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony" (J 7, 39) Czy Jezus jest już uwielbiony w Twoim życiu? Proście Jezusa, uwielbiajcie Go swoim życiem, a da Wam Parakleta! Udzieli Wam swego Ducha po to, byście ożyli, i powiedzie Was do kraju Waszego, i poznacie, że On jest Panem. (Ez 37, 11-14)

"A wicher uderzył w bramę domu
Wpadł jak szalony do wieczernika
Mieli oczy i włosy pełne płomienia
i wyszli na plac, by krzyczeć z radości.

Człowieku, który czekasz ukryty w cieniu,
głos, który mówi, jest właśnie dla Ciebie
przynosi Ci radość, dobrą nowinę
Królestwo Boże już nadeszło" (Pentecoste)