Jest prawie pierwsza w nocy. Skończyłem oglądać Wyścig z czasem. Mój roczny
siostrzeniec obudził się w środku nocy. Usłyszałem wołanie: mama. Podszedłem,
ciemno, chłopiec siedział w łóżeczku, coś mu się musiało przyśnić. Pogłaskałem
go, położyłem, przykryłem kocem i uspokoiłem. Postałem przy nim trochę czasu.
Kilka osób spało w domu niedaleko chłopca. Ja znalazłem się tam w ten czas.
Nikt nie wiedziałby, że tak się wydarzyło. Mały chłopczyk, co zapamięta z tego
gdy dorośnie. Gdy będzie w moim wieku o czym będzie myślał..
Będę od niego wtedy dwa razy starszy. On podejdzie do mnie i powie, że
pamięta tą noc i dziękuje mi, że byłem przy nim przez ten moment. Właśnie ja.
Taka abstrakcja zrodziła się w moim sercu.
Przemijamy i ciągle jest nowe.
Zostawić głęboko w sercu tych którzy idą dalej, odchodzą...
Będę na nich czekał, aż zobaczę ich Tam.
http://youtu.be/oZTqYyVg8VI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz