piątek, 15 listopada 2013

C z a s

Jest prawie pierwsza w nocy. Skończyłem oglądać Wyścig z czasem. Mój roczny siostrzeniec obudził się w środku nocy. Usłyszałem wołanie: mama. Podszedłem, ciemno, chłopiec siedział w łóżeczku, coś mu się musiało przyśnić. Pogłaskałem go, położyłem, przykryłem kocem i uspokoiłem. Postałem przy nim trochę czasu. Kilka osób spało w domu niedaleko chłopca. Ja znalazłem się tam w ten czas. Nikt nie wiedziałby, że tak się wydarzyło. Mały chłopczyk, co zapamięta z tego gdy dorośnie. Gdy będzie w moim wieku o czym będzie myślał..
Będę od niego wtedy dwa razy starszy. On podejdzie do mnie i powie, że pamięta tą noc i dziękuje mi, że byłem przy nim przez ten moment. Właśnie ja.
Taka abstrakcja zrodziła się w moim sercu.

Przemijamy i ciągle jest nowe.

Zostawić głęboko w sercu tych którzy idą dalej, odchodzą...

Będę na nich czekał, aż zobaczę ich Tam.


http://youtu.be/oZTqYyVg8VI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz